Poznajmy się

Nazywam się Anna Lewińska i jestem mamą, żoną i emigrantką. Wraz z mężem, dwojgiem synów i kotem mieszkam i pracuję w niemieckim Hannoverze. To tutaj na świat przyszły moje dzieci, dzięki którym wykluły się nowe pomysły na zawodową ścieżkę, które konsekwentnie i z ogromną satysfakcją realizuję.
Starszy to Antoś. Pamiętam jak dziś – środek sierpnia, niesamowity upał, i powrót do domu z trzydniowym noworodkiem, do którego nikt nie dołączył instrukcji obsługi. 3 kilogramy szczęścia, które z dnia na dzień ciążyły coraz bardziej, nie tylko dlatego że tak szybko przybierał na wadze. Antoś był dzieckiem nieodkładalnym, najprzyjemniej spało mu się na mnie, a wszelkie próby odłożenia go do łóżeczka kończyły się wybudzeniem. Świadomość bycia całym światem dla tej małej istotki była cudowna – przez pierwsze dwa czy trzy tygodnie. Później poczułam niemoc, ubezwłasnowolnienie wręcz, a za tym ogromną frustrację. Co robię źle? Dlaczego on mi to robi? Czy moje życie już zawsze będzie zależało od „widzimisię” tego szkraba? Pytania bez odpowiedzi mnożyły się w mojej głowie odbierając całą radość z macierzyństwa. Być może dlatego nie pamiętam kompletnie w którym momencie pojawił się pomysł noszenia w chuście, pamiętam za to doskonale że dzień, w którym mój mąż przyniósł pierwszą chustę do domu, był dla nas przełomowy. Pierwsze, dość niezdarne jeszcze, próby motania, przywróciły mi poczucie sprawczości, uwolniły ręce i umożliwiły wyjścia z domu, bez potrzeby odmawiania bliskości Antosiowi. Chustonoszenie, po które sięgnęliśmy w akcie desperacji, bardzo szybko z narzędzia zaspokajającego potrzeby naszej rodziny zmieniło się w pasję, a ta z kolei stała się moją pracą. W maju 2018 roku postanowiłam ugruntować swoją wiedzę i wzięłam udział w kursie organizowanym przez Szkołę noszenia ClauWi. Od tamtej pory, jako doradczyni noszenia dzieci w chustach i nosidłach ergonomicznych, wspieram świeżoupieczonych Rodziców w rozpoczęciu chustowej drogi, uwalniam ich ręce, przynoszę ulgę bolącym plecom, przywracam radość z rodzicielstwa i wiarę w kompetencje.
W styczniu 2020 roku do naszej rodziny dołączył Kosma. Po raz kolejny nasze życie przewróciło się do góry nogami. Miało być inaczej, łatwiej, bo przecież mieliśmy już doświadczenie w opiece nad dzieckiem, tymczasem rzeczywistość pokazała, że każde dziecko jest inne, i każde niesie dla Rodziców nowe wyzwania. Kosma przyniósł mi także wiele wyzwań na gruncie zawodowym, nauczył pokory, ale także otworzył na nowe, niestandardowe rozwiązania w pracy doradcy noszenia. To była trudna lekcja, ale w jej efekcie utwierdziłam się w przekonaniu, że wsparcie okołoporodowe Mam, ich całych Rodzin, to właśnie kierunek w którym chcę się dalej rozwijać. Dlatego kolejnym krokiem na mojej zawodowej ścieżce było ukończenie w lipcu 2021 roku Instruktorskiego kursu masażu Shantala w szkole Dotyk i Więź. Podczas szkoleń, poza nauką samego masażu, uczę Rodziców wspierania dotykiem rozwoju ich dziecka, przekazuję ogólne zasady przyjaznej pielęgnacji dziecka w pierwszych miesiącach życia, przybliżam zagadnienia regulacji przez relację oraz oswajam z płaczem dziecka.
W ramach podnoszenia swoich kwalifikacji szkolę się również na Promotora Dobrego Startu Dziecka u fizjoterapeutki Agnieszki Słoniowskiej, a zdobytą podczas kursów wiedzę z zakresu pielęgnacji neurorozwojowej niemowlęcia przemycam podczas konsultacji chustowych oraz warsztatów masażu Shantala.
W wolnym czasie zgłębiam wiedzę z zakresu marketingu internetowego, robię zdjęcia oraz prowadzę bloga Matka Polka w Niemczech, na którym dzielę się swoją wiedzą i doświadczeniem dotyczącym życia i macierzyństwa na emigracji.

Jeśli chcesz skorzystać z moich usług lub potrzebujesz odpowiedzi na dodatkowe pytania – skontaktuj się ze mną w najwygodniejszy dla siebie sposób.

Chustomama doradca noszenia dzieci